Rzadko piszę wiersze. I — szczerze mówiąc — nie mam nawet śmiałości tak ich nazywać. Nie jest to moja forma wyrazu.
A jednak — czasem coś mnie przymusi, żeby po nią sięgnąć. Tak jakby prozą — nawet poetyzowaną, nawet poetycką — nie dało się wyrazić... no właśnie — czego? Pewnych stanów, uczuć, chwil?
Nie umieszczam ich tutaj, by je podziwiano. Właściwie to niektórych się wstydzę. Lub lubię tylko ich fragmenty. Ale... niech już będzie wszystko w jednym miejscu. Niech już będą, skoro mi się urodziły.
A Ty, wędrowcze, który się zapuściłeś w ten zaułek w sieci — miej, proszę, wyrozumiałość dla poetyzującego prozaika! ;)
CYKL "NARODZINY NOVEGO" - kliknij TUTAJ
40 (ForTy) - kliknij TUTAJ
An Evíga - kliknij TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz